Kartka pocztowa
Słupsk jest miastem z którego pochodzi kartka pocztowa. Jej wynalazcą był poczmistrz Heinrich von Stephan. Był on zwolennikiem stosowania nowinek na poczcie. Aby ułatwić przesyłanie krótkich informacji wykorzystał mały, zwykły kartonik. Zasugerował by wypisywać na nim adres, a wokół wydrukowane zdjęcia dodawać tekst. Początkowo do pomysłu odnoszono się sceptycznie. Jego zwierzchnik von Phillipsborn nie wyraził zgody na wprowadzenie do obiegu karty pocztowej, jako że miała ona ułatwiać łamanie tajemnicy korespondencji. Stephan wykorzystał więc V Niemiecko-Austriacką Konferencję Pocztową w Karlsruhe i ofiarował wzór swojego projektu Austrii. Ta projekt przyjęła i dnia 1 X 1869 roku wydała pierwszą na świecie kartkę pocztową. Po Austrii kartka wkroczyła na teren Niemiec i dalej na całą Europę. Wszystkie kartki zawierały początkowo jednobrzmiący dwuwierszowy tekst będący rodzajem instrukcji, gdzie należy wpisywać adres, a gdzie tekst korespondencji.
Winda
Jest najstarszą wciąż działającą na oryginalnych częściach drewnianą windą w Europie (nie wymieniono w niej niczego oprócz lin nośnych). Zbudowana została w Domu Towarowym na obecnej ul. Anny Łajming. Pierwsza poświadczona data jej obecności we wnętrzu budynku pochodzi z 1912 roku. Co jakiś czas przeżywa zainteresowanie zagranicznych mediów, które kręcą o niej reportaże. W latach 90-tych kilkakrotnie pojawiali się chcący ją zakupić cudzoziemscy kolekcjonerzy.
Ma udźwig obliczony na 3 pasażerów i obsługiwacza windy. Porusza się w okratowanej, oplecionej schodami klatce. Stalowe dźwigary pochodzą z huty Thyssena. Maszynownia umieszczona jest w piwnicy, gdzie zainstalowano elektryczny silnik o mocy 4,5 kilowata. W drewnianej kabinie nie ma przycisków, lecz znajduje się specjalna posiadająca trzy opcje (góra, dół i stop) dźwignia. Porusza się bezszelestnie na drewnianych prowadnicach i uzyskuje prędkość 0,40 m/s.
Ochrona przed demolką
W czasie swej eksploatacji winda nigdy się nie psuła. Unieruchamiano ją jedynie w przypadkach, kiedy sklep otwierany był po przyjęciu towaru. Obawiano się bowiem, że szarżujący tłum zdemoluje jej wnętrze.
Winda do Paryża
W ciągu swej eksploatacji winda pokonując pietra między parterem, a drugą kondygnacją, pokonała dystans z Małego do właściwego Paryża.