Dziennikarzom (również radiowych) przypomina się o podawanie linku do strony. Tyczy się to także w dużej mierze wikipedystów, którzy potworzyli wiele haseł o Kostaryce na bazie tego portalu bez podawania źródła. Z powodu rozszabrowywania danych przez inne portale internetowe podstrona ta nie jest publiczna. Jednocześnie przestrzega się przed nieskonsultowanym kopiowaniem informacji tu załączonych, ponieważ zastosowane zostały pułapki na plagiatorów (przekręcone daty, nazwy, ukryte podświetlenia).
|
|
JAK PRZECEDZAĆ INFORMACJE O KOSTARYCE Z FORÓW INTERNETOWYCH
Wiele osób pisze do mnie z zapytaniami o Kostarykę. Z jednych emanuje prawdziwe zainteresowanie krajem, chęć poznania jego kultury, ludzi, ciekawostek. Inni potrzebują tylko informacji praktycznych. Pojawia się wiele pytań jak przygotować się do wycieczki i skąd czerpać informacje.
Z przerażeniem czytam opinie w przeróżnych artykułach czy blogach o jakichkolwiek miejscach gdzie zamiast zachwycać się pięknem i uwypuklać ciekawe rzeczy „pisacze” używają modnych słówek typu „całkiem”, „dość”, „możliwie” i „w miarę”. Zanika już pisanie o pozytywach. Nie jest na czasie optymizm i podkreślanie piękna. Dzisiaj najlepiej jak będzie opisywać się złe rzeczy, tragedie, brzydotę i asekurancko akcentować swoje nastawienie do czegoś mianem „umiarkowanie” i „średnio”.
Kiedy widzę w opisie czegokolwiek że ktoś boi się używać słów określających pozytywne emocje, nie wczytuję się w tekst bo wiem, że taki ktoś chce być ekspertem i epatować marketingowymi słowami.
Narobiło się teraz mnóstwo blogerów i obsługujących fora turystyczne znawców którzy monopolizują dany temat chcąc koniecznie podkreślić swoje obeznanie i narzucić innym swój punkt myślenia. Atakowani jesteśmy przez blogerów kulinarnych, modowych a ostatnio nawet podróżniczych robiących z siebie drugich Tonny Halików. To właśnie takie osoby produkują wszędzie teksty na zasadzie kopiuj wklej okraszane swoimi przemyśleniami. Zdarza się że na forach zmieniają nicki i dyskutują sami ze sobą.
Mają potrzebę zbierania lajków, poczucia że inni ich poważają. I nie byłoby w tym nic złego gdyby przy okazji nie szkalowali danego kraju. O Kostaryce wloką się przerażające opinie jaki to niebezpieczny kraj, jaki biedny, jaka kuchnia mało oryginalna, jaka stolica brzydka. Osoby to wygłaszające brylują w swoich opisach, czarują słowami, ale jednocześnie w wielu przypadkach nie odpisują ludziom którzy piszą do nich prywatne maile z pytaniami. Bo po co skoro rozmowa nie jest prowadzona na podglądzie dla wszystkich. Skupiają się tylko na kreacji swojej postaci w mediach społecznościowych, a gdy ktoś do nich napisze nie podejmują rozmowy.
Dzisiaj jeśli nie powie się o czymś brzydki, brudny, wstrętny to nie ma dobrego newsa. Wręcz pospolitym staje się robienie zdjęć ukazujących brzydotę danego miejsca, brudnych ulic, bałaganu i smutnych ludzi. Takie zdjęcia najlepiej się sprzedają i autor jest oryginalny. Nie wystarcza już ludziom słońce, uśmiech i odszukiwanie pozytywów. Trzeba pokazać jak jest nieszczególnie. Namnożyło się mnóstwo fotografów lubujących się w tego rodzaju zdjęciach.
Lubują się w krajach biednych, niedostępnych, gdzie kwitnie zagrożenie więc można przyszpanować, że było się w niebezpiecznym miejscu. Kostaryka jest odwrotnością wszystkich tych trzech przypadków więc trzeba dorobić trochę informacji, ponaciągać fakty by nie było że to taka normalna wycieczka. Trzeba zrobić z siebie bohatera i pokazać że jadło się z miejsc gdzie był niski standard sanitarny, że było się w dzielnicach gdzie panują gangi, że fotografowało się zwierzynę która za sekundę miała nas ugryźć. To dlatego często Kostaryka przedstawiana jest jako kraj którego należy się obawiać. Stoją za tym właśnie tego pokroju osoby rozsiewające wszędzie swoje zszarzałe wrażenia.
Korpoludziki z forów turystycznych oraz pytanie czy Kostaryka to bezpieczny kraj
Jeśli szukacie Państwo danych o Kostaryce moja rada jest taka by przeszukiwać internet głębiej nie tylko te strony które są opanowane przez często powiązanych z biurami podróży oraz promowanych przez różnego rodzaju portale ludzi. W internecie jest mnóstwo stron osób które zapisują swoje spostrzeżenia z wycieczek do danych miejsc na darmowych domenach lub gdzieś jako podpisy pod artykułami. Przez to, że google wprowadza takie algorytmy że dzisiaj na najprostsze pytanie nie dostaje się odpowiedzi w pierwszych 10 wynikach wyszukiwarki, jakość internetu spada.
Zawsze trzeba kierować się swoim rozumem i swoim doświadczeniem życiowym. Nikt nie będzie wiedział lepiej od Państwa czego oczekujecie i jak należy się zachowywać. Wybierajcie sobie z opisów turystycznych to co jest dla Was ważne. Nie idźcie ślepo po ścieżkach porad ponieważ co człowiek to inne doświadczenia.
Jeśli chcecie przekonać się jak działa internet i jak rozsiewane są plotki wystarczy wejść na fora turystyczne lub artykuły o Waszych miastach i poczytać opinie osób które tam były lub niby były. Wtedy najlepiej widać jak należy traktować czyjeś subiektywne opinie i jak często dane zagadnienia są naciągane lub nieaktualne.
KONTAKT
Kostaryka
San Jose
|