Z powodu niespotykanie silnych deszczy doszło do największej od 30 lat powodzi. Prawie cała prowincja Limon (szczególnie Siquirres, Guapiles, Guacimo i rejony Bri-Bri, Sixaola) plus północne równiny i niziny prowincji Heredia (Sarapiqui) zalane zostały przez powódź. Około 7.500 ludzi zostało ewakuowanych. Zniszczonych zostało ponad 800 domów. Zginęło ponad 3.000 ha upraw - głównie bananowców. Zawaliło się 14 mostów a wiele kilometrów dróg zostało rozmytych (szczególnie szosa Limon - Sixaola). W ciągu jednego dnia spadła rekordowa ilość deszczu (344,5 mm), co o 40 mm przekroczyło średni opad notowany zazwyczaj dla stycznia. Pobity został w ten sposób rekord z 1970 roku, kiedy jednego dnia spadło 279 mm deszczu. Straty w samym przemyśle bananowym szacowane są na 31 milionów dolarów, a zniszczenia w infrastrukturze drogowej wzrastają do poziomu 32 milionów dolarów.
3. styczeń. 2005; Stragany do rozbiórkiStraż Miejska San Jose zdemontowała 466 straganów ulicznych z centrum stolicy. Akcja poparta była wcześniejszym wyrokiem sądowym argumentującym, że uliczni sprzedawcy blokują swobodne przejście po wąskich chodnikach pieszym oraz stwarzają zagrożenie pożarowe i drogowe. Uliczni sprzedawcy usunięci zostali z avenid 1,3,4 i 6 oraz ulic 8 i 14, gdzie od 1995 roku oferowali ubrania, owoce i prasę.
7. sierpień. 2004; Wieloryb na mieliźnie13-metrowy wieloryb humbak ugrzązł na mieliźnie u ujścia rzeki Rio Sierpe. Okoliczni mieszkańcy wskoczyli do wody i próbowali zepchnąć go do zatoki. Poranione od skalnego podłoża zwierzę zdechło po 15 minutach.