Przed Pałacem Prezydenckim grupa kierowców TIRów domagała się projektów rozporządzeń dla wyeliminowania wykorzystywania pracowników przez międzynarodowe firmy transportowe przewożące towary z i do kostarykańskich doków. (Większość eksportu kraju przewija się poprzez kostarykańskie doki, z czego 80% doki karaibskie). Podług protestujących problem dotyczy 18.000 kierowców i ich rodzin. Wielkie międzynarodowe firmy takie jak Chiquita, Del Monte, Pindeco, Dole, Maersk, Seaboard negocjują warunki usług z większymi firmami transportowymi, które dają mniejsze stawki kierowcom i spóźniają się z wypłatami. Kierowcy sprzeciwiają się zatrudnianiu ich przez pośredników, którzy nie oferują żadnego ubezpieczenia oraz zmuszają ich do pracy po kilkanaście godzin dziennie wbrew ustanowionym limitom. W petycji zaznaczają że jeśli ich żądania nie zostaną spełnione zorganizują dużą krajową demonstrację.