Ocean pozostaje ulubioną drogą przemycania narkotyków ponieważ nie ma na nim czujników, ludzi i kamer. W razie czego towar może być wyrzucony do morza lub zakopywany na plaży. Dlatego wielu przemytników szczególnie kolumbijskich modernizuje swój sprzęt. Teraz najmodniejsze są całkowicie wykonywane z włókna szklanego (niewykrywalnego dla radarów) szybkie łodzie zwane „Picuda”. (Tradycyjne łodzie motorowe mają z tego materiału wykonane tylko burty). Są bardziej przestronne bardziej lekkie i szybsze. Z Kostaryki na Jamajkę Picuda może dotrzeć w ciągu 2 dni. Zużywa mniej gazu a co za tym idzie liczba butli na pokładzie jest mniejsza. To sprawia, że można załadować więcej narkotyków. Koniec łodzi jest kwadratowy co daje większą stabilność. Na wodach Kostaryki Picudy wykryto w Cahuita, Jalova, Parismina, Westfalia i Puerto Viejo. W 2013 roku zatrzymano 7 Picudas. Zazwyczaj wieczorem lub nad samym ranem startują z Turbo w Kolumbii i udają się do Jamajki, Kostaryki lub Hondurasu. Malowane są na niebiesko, biało lub zielono. Zazwyczaj mają trzy osoby załogi.