W 2013 roku ówczesny Minister Środowiska René Castro nazwał transport Kostaryki piętą Achillesową kraju. Mało się zmieniło w ciągu ostatnich dwóch lat. Państwo nie radzi sobie z tą sytuacją, że samochody wciąż odpowiadają za połowę emisji CO2. Jednym z planów by temu zapobiec jest wdrożenie tzw. szybkiego systemu transportu w aglomeracji San Jose (GAM).

Pierwszym planem jest pociąg elektryczny z Cartago do Orotiny. Orotina jest miejscem planowanego do 2025 roku przyszłego mega lotniska będącego uzupełnieniem dla międzynarodowego lotniska Juana Santamarii. Z Cartago pociąg dojeżdżałby do San Jose, gdzie pasażerowie mogliby się przesiadać do pociągów w kierunku Heredii, Alajueli, Santa Ana i San Ramon. Pierwsze dwie fazy budowy miałyby się zakończyć do 2018 roku. Tyczyłoby się to połączenia Cartago-Paraiso oraz zelektryfikowania bieżących połączeń San Jose-Alajuela.

W 2011 roku parlamentarzysta Szerokiego Frontu (FA) i późniejszy kandydat na prezydenta José Maria Villalta zaproponował projekty ustawy która zapewniłaby dodatkowe fundusze dla Kostarykańskiego Instytutu Kolejnictwa (INCOFER) oraz miałaby promować powstanie szybkiego systemu transportu. Obecny projekt ustawy ma być przedyskutowany przez posłów do IV.2016 roku i następnie poddany głosowaniu. Podobny projekt odrzucony został jednak przez parlament w X.2015.

Ostatnio w parlamencie odpowiadał na pytania dyrektor INCOFER Guillermo Santana. Przepytywano go o wydatki. Zarzucano mu, że od X.2014 roku odbył kilka międzynarodowych podróży celem zapoznania się z systemami transportowymi innych krajów. Na bilety miał wydać 20.000 $. Natomiast 300.000 $ zapłacono konsultantowi z USA. Sam projekt ma zaś kosztować 1,4 bln $.