Panamski Sąd Najwyższy wydał nakaz zatrzymania byłego prezydenta Ricardo Martinelliego. Stało się to po tym jak ten nie pojawił się przed sądem w swoim procesie na którym miał odpowiadać na oskarżenia w sprawie szpiegowania swoich oponentów. Nikt nie wie gdzie się on obecnie znajduje. Potwierdzone jest, że w I.2015 roku, wyleciał samolotem na Florydę, dzień po tym jak Sąd Najwyższy rozpoczął przesłuchania w sprawie zarzucanej mu korupcji i cofnął mu immunitet. Panuje przekonanie, że nadal przebywa on w tamtym stanie.

Kilka godzin po wydaniu przez sąd nakazu zatweetował on jednak, że to była dopiero runda 1 politycznego procesu, bez procesu, bez oskarżenia, bez należytego powiadomienia i bez wyroku. Twierdził, że stoi za nim konstytucja która głosi, że nie ma przepisów zabraniających podsłuchiwanie telefoniczne.

Oskarżany jest też m.in. o sprzeniewierzenie 45 mln $ na kontrakty na drugie śniadania do szkół. Kilku jego ministrów już odbywa kary więzienia za defraudacje.

Martinelli studiował w USA. W latach 1980`s był właścicielem sieci panamskich supermarketów Super 99 i przewodniczącym krajowej Izby Handlowej, a potem dyrektorem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W 1998 roku założył konserwatywną partię pod nazwą Demokratyczna Zmiana, a w 1999 stał się ministrem odpowiedzialnym za Kanał Panamski. W 2004 roku startował w wyborach prezydenckich. W kolejnych wyborach 2009 roku kierował prawym skrzydłem koalicji oraz finansował swoją własną kampanię wyborczą. Zwyciężył na podstawie poparcia biedniejszych mieszkańców oraz liderów biznesowych.

Chociaż za jego rządów rozwinęły się inwestycje zagraniczne, to jego autorytarne działania i kumoterstwo spowodowały spadek jego popularności i oskarżenia ze strony opozycji o cywilną dyktaturę. Jako opozycyjny lider występował wówczas wciąż będący w rządzie wiceprezydent Juan Carlos Varela. (Sam zdobył tytuł prezydenta w wyborach 2014).

Inne na ten temat