KONTAKT
follow me on facebook






http://rafalcezarypiechocinski.vg1.pl


 

PRZESTRACH MACHO

Przestrach macho

Na co dzień twardziele, pogromcy zła i niemal samochodowe terminatory. Wiele z nich ma doświadczenia na polu walki, poligonach czy akcjach na których był huk granatów, strzelaniny i świst kul.

Uwielbiają surwiwal, błotko, ochlapywanie się szlamem niczym hipopotamy w bajorze. Lubią kręcenie kołami by wzburzać fontanny rozwodnionej gleby. Kochają rywalizację, straszenie się na wyścigach terenowych oraz trąbienie na całą petę tak by słyszała ich okolica.

Prężą resory, wyprostowują się by być jeszcze większymi, ściągają sobie tłumiki by zdominować otoczenie, sapią samochodowym testosteronem oraz ociekają smarami i ropą.

Uważają się za pojazdy Alfa które jedzą najpospolitsze paliwa, mają jedno kolorystyczne szaty i naśmiewają się z tych co lubią inny styl. Lubią czuć się macho i wydaje im się, że jak napompują dobrze koła i poćwiczą zawieszenie to będą pożądane i najlepszej jakości dla swoich partnerek.

Zapominają jednak, że samochodzice w pewnym wieku nie kręci już blaszany byczek ale poczucie odpowiedzialności i dojrzałość emocjonalna.

Najlepsze gdy zachorują. Wówczas przybiegają z podkulonym paskiem przeciwpiorunowym z krzykiem, że im się stało „kuku”. Na zdjęciu prezentowany jest osobnik który ma zabieg wymiany koła. Dostał znieczulenie oraz zapewnienie że do wesela się zagoi. Jednak na widok klucza francuskiego i młotka, jego reflektory zapełniają się (oficjalnie) kroplami deszczu, a z silnika słychać cienki pisk przestrachu. Po zabiegu zaś sapanie, stękanie i informowanie wszystkich, że jest obłożnie chory i że jest psychicznie wykończony…

KONTAKT

 
© 1998-2016; SŁUPSK; Rafał Cezary Piechociński