Żmije niespodzianki
Dzisiejsza seria zdjęć przedstawia prace porządkujące teren na pagórku przy jednym z domków. Powstał mały parking dla uczestników paintballu oraz wyrósł mały składzik drewna na zimę.
Fotki przedstawiają trzy wersje tego terenu, przed, w trakcie i po inwazji ludzi. Stosik z beli i pniaków był poddawany zgniataniu, cięciu i układaniu. Dobre dla surwiwalowców ale też dla ćwiczenioholików bowiem po kilku dniach zapasów z pniakami można było podkreślić swoje cepsy, bicepsy lub tricepsy (w zależności czym kto dotychczas dysponował) ;-) Można też było uaktywnić sobie przepuklinę ;-)
Surwiwalowcy natomiast cieszyliby się z faktu, że po podnoszeniu każdej z bel można było natrafić na niespodziankę. Niczym w teleturnieju z bramkami. Za niektórymi kryły się bonusy w postaci żżżżżżmij, które nie zawsze były zadowolone że ktoś im unosi sufit mieszkania ;-) Zazwyczaj uciekały ale chodząc po stosie można było słyszeć jak przenoszą się w dalsze zakamarki stosu. ;-)